Julietta szła za powozem pogrzebowym, który miał numer 11. Dziewczyna zapamiętała ten numer, ponieważ był on bardzo widoczny. Idąc za powozem doszła na cmentarz numer 5. Gdy ona i żałobnicy weszli na cmentarz panowie z powozu wyjęli trumnę w kolorze orzechowym, na której był napis "Owen Harrison...". Było to dane jej ojca, który był anglikiem i dlatego miał takie nazwisko. Julietta , gdy tylko przeczytała to tabliczkę była w wielkim szoku. Zaczęło ją ściskać w żołądku, nogi miała jak z waty, poczuła wielką pustkę i rozpłakała się. Co prawda jej ojciec zaczął
pić, ale i tak go kochała. Po tym wszystkim nagle znalazła się na scypie. Usiadła przy stoliku razem z jakimiś staruszkami, jedna z nich miała zegarek. Nagle Julietta na niego spojrzała i zobaczyła godzinę 15:15 i w tym momencie obudziła się...Wstała z krzykiem, Morgan, która była w pokoju obok szybko do niej przybiegła. Julietta była cała zalana potem, opowiedziała o wszystkim przyjaciółce i usnęła.
***
Następnego dnia Julietta usiłowała przypomnieć sobie coś z tego snu, przyszły jej tylko to głowy te cyfry: 11 i 5, i także godzina 15:15. Usiłowała znaleźć jakieś rozwiązanie, bo była pewna, że te liczby muszą coś znaczyć. Mimo wszystko nie udało jej się znaleźć rozwiązania. Nawet Morgan próbowała znaleźć wyjaśnienie ale niestety nie udało jej się. Następnego dnia, gdy Julietta była w pracy i spojrzała na zegarek, ten stanął na godzinie 15:15, wtedy namyśl jej przyszło, że liczba 11 oznacza jedenasty dzień ale numer 5 miesiąc czyli Maj. Po przyjściu do domu opowiedziała o wszystkim przyjaciółce. Jej też wydawało się że to dobre rozwiązanie. Julietta zadzwoniła do ojca by zapytać go jak się czuje, na szczęście był trzeźwy. Ojciec zapewnił ją, że bardzo dobrze się czuje, Julietta uwierzyła mu i dała mu już spokój.
***
Minęło parę miesięcy, które minęły Juliettcie spokojnie, nie działo się nic dziwnego, nie śniły się jej
już żadne sny tego typu, można powiedzieć że już zapomniała o tym i o liczbach.
Pewnego dnia, a dokładnie 10 maja o godzinie 14:14 z szafki Julietty wyleciała kartka na której napisane było " 11.05. godz. 15:15 ". Gdy Julietta weszła do pokoju zobaczyła ją leżącą na podłodze. Przejrzała ją i wtedy wszystko się jej przypomniało. Ten straszny sen, ten ból który wtedy czuła. Przez resztę dnia była pod denerwowana, wieczorem gdy kładła się spać poczuła lekki strach przed tym, że ten straszny sen może się jej znów przyśnić, jej przeczucia się sprawdziły i ponownie śniła o tym samym. Wstała rano znów zalana potem jak wtedy, gdy pierwszy raz przyśnił się jej ten sen. Oczywiście opowiedziała o wszystkim Morgan, która nie chcąc wystraszyć przyjaciółki nie powiedziała jej, że musi to mieć naprawdę jakieś znaczenie ponieważ śniło jej się to już drugi raz w taki sam sposób.
Przez cały dzień Julietta była roztrzepana, cały czas w czymś się myliła i zapominała. O 15.00
była już w domu, usiadła na kanapie by obejrzeć swój serial. Następnie spojrzała na zegarek, który wskazywał godzinę 15:10 .Po odczytaniu godziny rozpłakała się. W sumie sama nie widziała dlaczego, może ze strachu i bezradności. Po chwilowym uspokojeniu wzięła telefon do ręki i nerwowo szukała numeru taty. Zadzwoniła, ale w słuchawce było słychać tylko pocztę głosową. Julietta wpadła w histerię nie mogła złapać oddechu. Nagle zadzwonił telefon,
w słuchawce odezwała się babcia Helena, która powiadomiła Juliettę o zgonie jej ojca. Ta informacja była dla niej jak strzała z łuku wycelowana w samo serce. Gdy babcia przekazywała tę wiadomość, zegar wskazywał 15:15. Po odłożeniu słuchawki Julietta zemdlała.
Oto jest! <3 Nareszcie! Ale i tak za krótki, jak zawsze zresztą (a były dopiero 2 xd).
OdpowiedzUsuńO rany, rany, ranyyy. Jaki zajebisty blog, a przynajmniej tak się zaczyna *__* Niczym oszukać przeznaczenie tylko ona nie oszukała przeznaczenia (to co napisałam było bezsensu xD) Nie no ale wielkie brawa, już od samego początku coś się dzieje, uwielbiam takie blogi. Życzę ci dużooooo wenyy i mam nadzieję że kolejny rozdział pojawi się bardzo bardzo szybciutko :DD Bo chcę się dowiedzieć co będzie dalej z Juliette :D Już się nie mogę doczekać....mniam <3 Czekam :**
OdpowiedzUsuń